Jest tak samo wielu zwolenników, jak i przeciwników ręcznego mycia naczyń. Niektóre perfekcyjne panie domu uważają bowiem, że żaden sprzęt, nawet ten najwyższej klasy, nie wyczyści ich zastawy tak dobrze jak one same, podczas gdy inni nie wyobrażają sobie tracić czasu na tak bezsensownej czynności, którą bez przerwy trzeba powtarzać. A kto w tym sporze ma naprawdę rację? Czy rzeczywiście opłaca się mieć zmywarkę, czy jednak spokojnie można z niej zrezygnować i nie podążać za modą?
Zmywarka – czy to się opłaca?
Grafik przeciętnego człowieka jest wypełniony od wczesnych godzin porannych do późnych godzin popołudniowych. Brakuje w nim czasu na odpoczynek czy chociażby drobne przyjemności. Większość ludzi poświęca na pracę przynajmniej te 8 godzin dziennie, a doliczając do tego wszystkiego dojazdy, jest w domu dopiero koło godziny 17-18. Wtedy nadchodzi pora na zajęcie się codziennymi obowiązkami. Należy przygotować obiad dla całej rodziny, posprzątać dom, później ugotować ciepły posiłek na kolację, a na sam koniec – zamiast w spokoju położyć się do łóżka z książką – jeszcze po wszystkich pozmywać.
A gdyby tak urządzenie mogło wyręczyć człowieka w przynajmniej jednej z tych nieprzyjemnych czynności? Teoretycznie każdy skorzystałby z tej opcji, a jednak zdolne do tego sprzęty wciąż nie występują we wszystkich domach. Bo mowa oczywiście o zmywarkach! Ten, kto już posiada to magiczne urządzenie, na pewno jest w stanie docenić jego użyteczność. Zmywarki opłaca się mieć z wielu powodów. A choć zwykle mówi się wyłącznie o tym, iż pozwalają one na oszczędność wody, zapewniają tak naprawdę dużo więcej korzyści. Nie tylko tych finansowych.
Zmywarka pozwala zaoszczędzić czas
Zmywarka jest bowiem najprostszym sposobem na zaoszczędzenie ogromnej ilości czasu! A to czas jest najbardziej wartościowym zasobem, ponieważ nie da się go kupić za żadne pieniądze. Częściowo jednak można to zrobić – poprzez inwestycję w porządną zmywarkę, która wyręczy człowieka w najbardziej znienawidzonej przez wszystkich czynności, czyli myciu naczyń. Na pewno jest to opłacalne rozwiązanie. Każdy jednak sam powinien sobie obliczyć, ile czasu traci dzień w dzień na myciu naczyń. Weźmy sobie za przykład osobę, która żyje w pojedynkę, ale każdego dnia je pięć samodzielnie przygotowanych posiłków. Generuje w ten sposób przynajmniej kilka brudnych talerzy, patelnię, jakieś garnki, kubki i oczywiście całą masę sztućców. Zbierając całą zastawę do kupy i myjąc ją dopiero pod koniec dnia, musiałaby przeznaczyć na tą czynność przynajmniej jedną godzinę. W ciągu miesiąca daje to aż 30 godzin! Warto więc sięgnąć po zmywarkę, by zyskać dodatkową dobę w skali czterech tygodni.
Zmywarka to oczywiście nie tylko oszczędność czasu, ale też spora oszczędność wody. Jej zasoby są niestety ograniczone, dlatego ludzie powinni w końcu zacząć myśleć o tym, jak wiele bezcennego płynu tracą podczas ręcznego mycia naczyń. Myjąc je etapami, czyli po każdym posiłku, straty wody potrafią być naprawdę gigantyczne. Każdy, kto korzysta ze zmywarek, jednocześnie dba więc o naturalne środowisko.
